Siostry Służebniczki

Drukuj
b_1000_1000_16777215_00_images_artykuly_grupy_parafialne_siostry_sluzebniczki.jpg

Jesteśmy Zgromadzeniem Maryjnym. Zgodnie z wolą Założyciela nasze życie realizuje się na wzór Niepokalanej Matki: w postawie prostoty, umiłowania Woli Bożej i przyjęcia jej w każdym wymiarze. Pod Jej opieką oddajemy się na posługę bliźnim, starając się być dla nich żywym spełnieniem Ewangelii, widomym znakiem Chrystusa działającego w swoim Kościele. Zgodnie z charyzmatem Założyciela nasze posługiwanie ewangeliczne w Kościele obejmuje szczególnie pracę opiekuńczo - wychowawczą wśród dzieci i młodzieży, opiekę nad chorymi i biednymi oraz pomoc w różnych dziedzinach duszpasterstwa parafialnego.

Działalność: Przedszkole Niepubliczne im. bł. Edmunda Bojanowskiego, prace przy parafii: katechizacja, wystrój kościoła, pranie bielizny kościelnej, Dzieci Maryi.

W myśl Ojca Założyciela celem Zgromadzenia Sióstr Służebniczek Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny jest chwała Trójcy Przenajświętszej przez życie w czystości, ubóstwie i posłuszeństwie oraz przez wypełnianie idei służenia Bogu i ludziom, zwłaszcza najbardziej potrzebującym. Dlatego nasze posługiwanie ewangeliczne w Kościele obejmuje szczególnie wychowanie dzieci i młodzieży, opiekę nad chorymi i biednymi, a także różne formy pracy parafialnej i charytatywnej.
/Konstytucje Zgromadzenia, 16/.

Siostry obecnie przebywające na placówce w Radzionkowie:

s. M. Dorota - przełożona

s. M. Pulcheria

s. M. Krystiana

s. M. Natalia

s. M. Alina

s. M. Jadwiga

 

Wykaz sióstr przełożonych w naszej parafii od 1899 roku:

1899r. S. Desideria Stelmach

1905r. S. Perpetua Swierz

1908r. S. Matylda Eliasz

1910r. S. Rufina Gomółka

1921r. S. Zofia Pawleta

1922r. S. Ludowika Palaczy

1929r. S. Maria Korniela Gorus

1935r. S. Maria Olimpia Brandys

1936r. S. Maria Kornelia Gorus

1943r. S. Maria Eutychia Piegsa

1944r. S. Maria Kornelia Gorus

1950r. S. Maria Etychia Piegsa

1957r. S. Maria Konradyna Śliwa

1964r. S. Maria Symforoza Koloch

1967r. S. Maria Romana Walla

1975r. S. Maria Wincenta Szweda

1976r. S. Maria Juwencja Fornalik

1983r. S. Maria Flawia Szaflarska

1989r. S. Maria Otylia Pudełko

1992r. S. Maria Christofora Garbocz

2001r. S. Maria Wiolancja Rożek

2004r. S. Maria Zuzanna Sowa

2010r. S. Maria Stefania Olma

2013r. S. Maria Rozyna Mrowiec

2015r. S. Maria Antonetta

2019r. S. Maria Dorota

 

HISTORIA SIÓSTR SŁUŻEBNICZEK W RADZIONKOWIE

Budynek klasztorny
Budynek klasztorny
Dzięki staraniom księdza proboszcza Józefa Koniecko 21 listopada 1899 r. pierwsze cztery służebniczki przybyły do Radzionkowa.

Parafia: św. Wojciecha
Diecezja: katowicka
Data założenia: 21.11.1899 r.
Patron domu: św. Józef
Erekcja kaplicy: 11.09.1954 r. p.w. Najświętszego Serca Pana Jezusa
Adoracja nocna: 11/12 luty i 11/12 sierpnia

Przybycie Sióstr Służebniczek NMP do Radzionkowa

Przybycie służebniczek do Radzionkowa wiąże się bardzo ściśle z osobą proboszcza i jednocześnie dziekana księdza Józefa Koniecko, który postanowił sprowadzić siostry do swojej parafii. W tej sprawie skierował pismo do ks. Józefa Głowackiego, swego przyjaciela z czasów studiów i zarazem kuratora Zgromadzenia, o pośrednictwo w tej sprawie.

W piśmie z dnia 11 lutego 1890 r. zwrócił się do ks. arcybiskupa wrocławskiego Jerzego Koppa z prośbą o erekcję domu zakonnego w Radzionkowie. Równocześnie wystosował pismo do Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Berlinie o udzielenie zezwolenia na osiedlenie się służebniczek w Radzionkowie. Niestety, z Berlina otrzymał odpowiedź negatywną – bez podania powodu. Tak ks. proboszcz Koniecko, jak i inne osoby zainteresowane tą sprawą, doszły do wniosku, że powodem odmowy jest „polskość sióstr służebniczek”. Potwierdzeniem tych przypuszczeń była propozycja starosty tarnogórskiego v. Falkenhayn, by zamiast służebniczek ks. Koniecko sprowadził siostry boromeuszki, elżbietanki względnie szarytki, a wtedy łatwiej uzyska zgodę władz świeckich.

Ksiądz proboszcz Koniecko nie umiał się pogodzić z tą propozycją, tym bardziej, że posłowie hr. Strachwitz, radca sądu pan Paweł Lechota, ks. Józef Gło-wacki, hr. Henkel de Donnersmarck i ks. kard. Jerzy Kopp byli życzliwie ustosunkowani do służebniczek. Dlatego pismem z dnia 7 czerwca 1893 r. ksiądz Koniecko zwrócił się ponownie do Ministerstwa w Berlinie o zezwolenie na osiedlenie się służebniczek w Radzionkowie. Tym razem otrzymał odpowiedź, że Ministerstwo zasadniczo nie odrzuca wniosku, lecz nie zgadza się na sprowadzenie służebniczek; równocześnie zgadza się na inne siostry, a najchętniej udzieliłoby zezwolenia siostrom elżbietankom.

Wobec takiej odpowiedzi ks. Koniecko zwrócił się do ks. prałata Kleina, kuratora sióstr elżbietanek, o pośredniczenie w sprowadzeniu ich do Radzionkowa. Siostry jednak nie przyjęły proponowanej pracy, tłumacząc się tym, że gdzie indziej mają więcej zajęć.

Ks. Koniecko zniechęcony tyloma niepowodzeniami, zaprzestał dalszych starań sprowadzenia sióstr zakonnych do swojej parafii i postanowił do tej sprawy już nie wracać.
Parafianie jednak nalegali, by ponowił próbę. Szerzące się choroby i zarazem brak fachowej pomocy pielęgniarskiej skłoniło ich do wystosowania pisma pod datą 14 sierpnia 1896 r., które podpisało kilkudziesięciu parafian, a między nimi kilku nauczycieli.

Jednak dopiero w roku 1898, gdy ks. Józef Głowacki doniósł Księdzu Proboszczowi, że w Ministerstwie zasiadają nowi urzędnicy i na pewno tę sprawę potraktują życzliwie, ks. Koniecko po raz trzeci więc zwrócił się do rządu o zezwolenie na sprowadzenie służebniczek do Radzionkowa.

W międzyczasie nowy starosta tarnogórski v. Schwerin przybył do Radzionkowa, by na miejscu zbadać warunki i omówić sprawę z Księdzem Proboszczem. Jego opinia wysłana do Ministerstwa była pozytywna i tak pismem z dnia 8 sierpnia 1899 r. wydane zostało zezwolenie na osiedlenie się służebniczek Maryi w Radzionkowie, celem pielęgnowania chorych w domach prywatnych. Liczbę sióstr Ministerstwo ograniczyło do pięciu.
Jeszcze tego samego roku, 21 listopada odbyło się wprowadzenie pierwszych służebniczek: s. Dezyderii Stelmach – pielęgniarki i zarazem przełożonej wspólnoty, s. Gabrieli Nandzik, s. Magdaleny Gregor i s. Filomeny Cyrys.

Siostry zamieszkały w małym domku, w którym poprzednio mieszkał Ksiądz Proboszcz zanim wybudowano nowe probostwo.

Stary klasztorek

Stary klasztorek
Stary klasztorek
W małym parterowym domku siostry mieszkały 6 lat.

W 1905 roku przeprowadziły się do wybudowanego z pomocą ks. dziekana Koniecko i dobrodziejów własnego domu, w którym mieszkają po dzień dzisiejszy. Natomiast „stary klasztorek” przystosowano na izbę przyjęć dla dra Schrödera, aż do czasu wybudowania przez niego własnej willi przy ul. Gliwickiej.

Doktor Schröder był bardzo życzliwie ustosunkowany do sióstr. Zatrudniał w swoim gabinecie lekarskim jedną siostrę, a innym zalecał wykonanie zabiegów w domach prywatnych tak, że siostry miały pod opieką bardzo dużo chorych. Był bardzo sumiennym lekarzem i kontrolował czy jego zlecenia są przez siostry sumiennie wykonywane.

Po zlikwidowaniu przez pana Schrödera izby przyjęć, domek był do dyspozycji sióstr.

W roku 1950 urząd gminny przydzielił mieszkanie w małym domku rodzinie pana Józefa Szwarlik. W 1965 r. wyprowadziła się rodzina Szwarlik, a to mieszkanie zajęła pani Maria Knosała – rodzona siostra ks. proboszcza Knosały, pani Marta Winder, pani Albina Rozkosz i pani Franciszka Gołąbek.

Pani Maria Knosała 18 października 1980 r. obchodziła swe setne urodziny. Z tej okazji w jej mieszkaniu odprawiona została Msza św., w której uczestniczyli również krewni.
Dnia 26 lutego 1982 r. pani Maria nagle dostała zapalenia płuc. Na drugi dzień cicho odeszła do wieczności. Domek całkowicie zajęły siostry na własny użytek.

Okres po I i II wojnie światowej

W czasie pełnienia obowiązków przełożonej domu przez s.M. Zofię Pawleta, w roku 1921 zakupiono nieruchomość graniczącą z klasztorem, na której znajdowały się dwie stare, zniszczone chatki.

Miejscowemu urzędowi gminnemu nie podobało się, że w tak pięknym miejscu stoją jeszcze chatki, prawdopodobnie kryte słomą, nalegał więc, by je jak najszybciej usunąć i rozpocząć budowę nowego budynku klasztornego. Wprawdzie chatki rozebrano, lecz nie od razu przystąpiono do budowy. Powodem był brak odpowiednich funduszy.

Po zgromadzeniu odpowiedniego materiału budowlanego, dopiero 16 sierpnia 1939 r., rozpoczęto budowę nowego budynku. Praca postępowała bardzo szybko, tak że po 2 tygodniach mury zostały doprowadzone do wysokości parteru. Wybuch II wojny światowej przerwał jednak budowę, gdyż okupant nie pozwolił na dalsze prace budowlane.

Dnia 31 stycznia 1941 r. klasztor został skonfiskowany na rzecz III Rzeszy. Równocześnie został ustanowiony zarządca komisaryjny (Treuhänder) pan Bisbort. Był on życzliwie i przychylnie ustosunkowany do sióstr i chociaż był członkiem partii, często stawał w ich obronie. Siostry zobowiązane były do rozliczania się przed nim ze wszystkich dochodów i rozchodów.

W roku 1941 przystąpiono do rozbioru budującego się budynku. Rozebrano mury, piwnice zasypano odpadkami i popiołem z całego Radzionkowa. Natomiast materiał budowlany: cegłę, wapno, drzewo, dźwigary itp. zabrano i zużyto na budowę domów gminnych. Po wojnie siostry w tym miejscu zrobiły plac zabaw dla dzieci.

Na początku 1944 r. siostry otrzymały nakaz opuszczenia klasztoru, jednak odwoławszy się do urzędów otrzymały pozwolenie pozostania na miejscu.

W roku 1945, w czasie przechodzenia frontu wschodniego, klasztor został poważnie uszkodzony. Wpadający pocisk nie tylko uszkodził dach i mury budynku, lecz spowodował, że z wszystkich okien wypadły szyby, uszkodzone zostały drzwi i zamki.

Po wojnie siostry zabrały się do naprawiania szkód, by jak najszybciej rozpocząć swą działalność apostolską. Mieszkańcy chętnie pomagali w odbudowie klasztoru.

Po latach budynek klasztorny wymagał unowocześnień, przystosowań i ulepszeń, by mogły być w nim nadal prowadzone prace apostolskie. W związku z tym, w roku 1992, rozpoczęto kapitalny całoroczny remont. W tym czasie zawieszono działalność ochronki.

Krótki zarys prac apostolskich

Rozpoczynając swą posługę w Radzionkowie, siostry zajęły się przede wszystkim pielęgnacją chorych w domach prywatnych oraz troszczyły się o bieliznę kościelną i wystrój kościoła.
Korzystając z zezwolenia Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego z dnia 14 czerwca 1901 r., w 1904 r. otwarły ochronkę i zaczęły organizować kursy szycia i haftu. Zarówno ochronkę, jak i kursy dla dziewcząt, prowadziły w willi radcy i posła Pawła Lechoty.

Apostolstwo sióstr roztaczało coraz szersze kręgi i zaczęto myśleć o budowie dużego klasztoru. Prace budowlane powierzono firmie Stach z Karbu1. 26 września 1905 r. klasztor został poświęcony i zamieszkało w nim 12 sióstr2.

Do nowo wybudowanego klasztoru przeniesiono ochronkę i w nim kontynuowano kursy robót ręcznych.

Przez swą ofiarną pracę, szczególnie w pielęgnacji chorych, siostry zaskarbiły sobie wielkie zaufanie okolicznej ludności.

W wolnej Polsce siostry bardzo owocnie realizowały charyzmat Ojca Założyciela. Wielkim wydarzeniem w historii klasztoru radzionkowskiego były odwiedziny ówczesnego ordynariusza diecezji katowickiej ks. bpa Augusta Hlonda. O tym wydarzeniu pisze ówczesny ks. prob. Józef Knosała: „W związku z 50. rocznicą poświęcenia kościoła, z dnia 8 grudnia 1925 r. przybył na tę uroczystość ks. bp dr August Hlond, dziś Sługa Boży. Przy tej okazji odwiedził klasztor Sióstr Służebniczek. Radzionków był pierwszą parafią, którą odwiedził urzędowo po nominacji na biskupa katowickiego”3.

Pielęgnacja chorych

Zajęcia prowadzone przez siostry
Zajęcia prowadzone przez siostry
Od samego początku przybycia sióstr do Radzionkowa ich priorytetem apostolskim była pielęgnacja chorych w domach prywatnych. Opieką swą obejmowały nie tylko chorych i potrzebujących w samym Radzionkowie, lecz również w Rojcy, Suchej Górze, Kozłowej Górze i Orzechu.

Tą apostolską pracę kontynuowały siostry również, gdy Radzionków został włączony do prowincji polsko-śląskiej (katowickiej).

Na placówce były najczęściej dwie siostry pielęgniarki, aczkolwiek zdarzały się też lata, że były nawet trzy: dwie w terenie i jedna w domu, tzw. „zabiegowa”. W klasztorze siostry urządziły małe ambulatorium, w którym opatrywały mniejsze rany i czyniły inne zabiegi lekarskie. Siostry zakładały kolczyki, a nawet wyrywały zęby4.

Siostra M. Sylweria Janek pracowała w Poradni dla Matki i Dziecka. Z chwilą wybuchu II wojny światowej okupant nie tylko zwolnił siostrę, lecz również zabronił siostrom pielęgnacji ambulantnej chorych. Obsługę chorych przejęło NSV5. Ludność Radzionkowa nadal jednak darzyła siostry wielkim zaufaniem i zwracała się do nich z prośbą o pomoc pielęgniarską. Z obawy przed władzami świeckimi siostry udzielały pomocy przeważnie wieczorami. Stosunki między siostrami, a pracownikami NSV stawały się z tego powodu coraz bardziej napięte.

Prace w przedszkolu przejęło NSV, zwolniono s.M. Sylwerię Janek, która pracowała w Poradni Matki i Dziecka, zabroniono nawet ambulantnej pielęgnacji chorych.

Władze okupacyjne kilkakrotnie zmuszały siostry do opuszczenia mieszkania, lecz siostry wszystkie te ataki dzielnie odpierały. Kilka sióstr przełożona skierowała do innych domów Zgromadzenia, a także do szpitali wojskowych. Na miejscu pozostały tylko 4 siostry. Również nie miały spokoju, ponieważ bardzo często do klasztoru zaglądało „Pośrednictwo Pracy” (Arbeitsamt), usiłując zabrać siostry do prac przymusowych do Niemiec.

W lipcu 1944 r. w klasztorze umieszczono 13 kobiet, staruszek przywiezionych z bombardowanego Berlina, którymi siostry opiekowały się do przewiezienia ich z powrotem do Berlina w lipcu 1945 r.6

Po skończonej wojnie siostry z własnych funduszy starały się o ich wyżywienie, gdyż gmina Radzionków odmówiła dotacji i kartek żywnościowych dla tych podopiecznych.

Po okupacji oprócz pielęgnacji chorych, pracy wśród dzieci i młodzieży otwarła się dla nich nowa działalność, katechizacja dzieci, praca w kancelarii parafialnej i przez kilka lat prowadzenie kuchni na probostwie.
Siostry włączały się również w ruch pielgrzymkowy na Jasną Górę, o czym kilkakrotnie czytamy w kronice7.

Po przeszło 100 latach zaprzestano tej tak bardzo ofiarnej posługi, a opiekę nad chorymi przejęły świeckie pielęgniarki terenowe.

Ochronka

Zajęcia w ochronce
Zajęcia w ochronce
Pismem z dnia 14 czerwca 1901 r. Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego w Berlinie udzieliło zezwolenia na poszerzenie działalności Sióstr Służebniczek NMP w Radzionkowie, mianowicie:
- na prowadzenie ochronki dla dzieci z rodzin katolickich, nie uczęszczających jeszcze do szkoły,
- na prowadzenie szkoły robót ręcznych dla dziewcząt pozaszkolnych,
- na prowadzenie kursów gotowania dla tychże dziewcząt.

W związku z tym Ministerstwo zezwoliło na zamieszkanie na tej placówce kolejnych 3 sióstr. Siostry mieszkały w małym domku, więc pomieszczenia na ochronkę, na prowadzenie szkoły robót ręcznych wynajęły u radcy sądu – pana Lechoty przy ul. św. Wojciecha. Ochronkę otwarto w 1904 r. i prowadzono w języku niemieckim.

Pierwszą wychowawczynią była s. Józefina Stokowa i pracowała w niej do roku 19108. Trudno dziś ustalić, która siostra objęła pracę po s. Józefinie. Po wybudowaniu nowego domu zakonnego ochronkę, jak i szkołę robót ręcznych i kursy gotowania, przeniesiono do nowego klasztoru. W 1918 r. przybyła do ochronki s.M. Oranda Kudełka9.

Z powodu nacisku władz niemieckich siostry musiały prowadzić dwie grupy: z językiem polskim i niemieckim. Kiedy w wyniku plebiscytu Radzionków znalazł się w granicach państwa polskiego, s.M. Oranda wróciła do Poręby.

W pierwszych latach dwudziestych ubiegłego stulecia władze szkolne nie troszczyły się o przedszkola. Były głównie zajęte sprawami organizacyjnymi szkolnictwa powszechnego, średniego i zawodowego. Sytuację w tej kwestii ratowały, i to z pomyślnym skutkiem, katolickie zakony żeńskie sióstr służebniczek i boromeuszek.

Siostry na różny sposób zabiegały o konieczną pomoc oraz środki na utrzymanie ochronek, same zaś przez kilka lat nie pobierały żadnych wynagrodzeń. Stałe pensje otrzymały dopiero w roku 1924 i 1925.
Wszystkie siostry posiadały odpowiednie kwalifikacje zawodowe, udokumentowane świadectwem ukończenia kursu dla wychowawczyń przedszkoli względnie freblowskiego, czy seminarium dla wychowawczyń przedszkoli”10.

W wolnej Polsce pierwszą ochroniarką była s.M. Ewangelista Kempa. Już jako nowicjuszka pracowała w radzionkowskiej ochronce. Po złożeniu I profesji w roku 1925 wróciła do Radzionkowa jako wychowawczyni i pracowała do 1939 r. W pracy ochronkowej pomagały jej inne siostry. Wybuch II wojny światowej przerwał tę jej owocną pracę wśród najmłodszych11.

W roku 1940 NSV otwarły w klasztorze przedszkole. Początkowo napływ dzieci był duży, lecz pod koniec roku szkolnego do przedszkola uczęszczało tylko 20 dzieci.

Po przejściu frontu wschodniego siostry znów zorganizowały przedszkole. Urządzono duże, ładne boisko na miejscu rozebranej budowy nowego klasztoru.

Pierwszą wychowawczynią była s.M. Bona Bożek. Do ochronki uczęszczało 100 dzieci.

W roku 1948 odnowione pomieszczenia przedszkola wydzierżawiono kopalniom „Radzionków” i „Bytom”. Wtedy do przedszkola uczęszczały tylko dzieci pracowników w/w kopalń. Liczba dzieci nie mogła przekroczyć 45. Siostra M. Bona była nadal kierowniczką i wychowawczynią.

Kiedy w całym kraju zaczęto zwalniać osoby zakonne pracujące w przedszkolach, w 1949 r., bez podania powodu, została zwolniona również siostra M. Bona. Rozpoczęła pracę w kancelarii parafialnej i jako katechetka. Po zwolnieniu siostry władze kopalni ubiegały się o wynajęcie sali przedszkolnej dla swoich dzieci zaznaczając, że kierowniczka i cały personel będą osobami świeckimi. Przełożeni zakonni nie wyrazili jednak na to zgody. Wobec odmowy kopalnia odebrała swój sprzęt kuchenny, przedmioty będące wyposażeniem ochronki i pozostałe artykuły spożywcze. Meble nadal pozostały własnością Zgromadzenia. Odtąd dawniejsze pomieszczenia przedszkolne służyły jako salki katechetyczne.

W roku 1982, chcąc w pełni realizować charyzmat bł. Edmunda Bojanowskiego, siostry przygotowały pomieszczenia na ochronkę. Ks. proboszcz Ernest Grajcke w asyście trzech wikarych uroczyście je poświęcił. Zgłosiło się 22 dzieci. Wychowawczynią została s.M. Monika Janysek. Ochronka czynna jest po dzień dzisiejszy i nosi imię bł. Edmunda Bojanowskiego.

Ochronka w Rojcy

Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego pismem z dnia 27 maja 1905 r. zezwoliło Zgromadzeniu Sióstr Służebniczek NMP w Porębie na otwarcie drugiej ochronki w Rojcy dla dzieci z rodzin katolickich, nie uczęszczających do szkoły.

Pierwszą i główną ochroniarką była s.M. Werena Kowol12, która od roku 1908 przez wiele lat, dzień po dniu szła służyć dzieciom.

W 1935 r. na prośbę ks. Wilhelma Pawlaka i jego parafian otwarto w Rojcy dom zakonny. Siostra M. Werena była tam przełożoną i nadal prowadziła 2-oddziałowe przedszkole. W pracy pomagała jej s.M. Dewota Owczarek. Wybuch II wojny przerwał jej umiłowaną pracę wśród dzieci. Siostra Werena zmarła w Rojcy 19 stycznia 1940 r.

Oto, co o niej pisze ks. Herbert Jeziorski: „Do wyróżniających się wychowawczyń zaliczyć trzeba s.M. Werenę Kowol, odznaczającą się wyjątkową pracowitością dla dobra swojego przedszkola”13.

Roboty ręczne

Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego we Wrocławiu pismem z dnia 14 czerwca 1901 r. zezwoliło siostrom na prowadzenie szkoły robót ręcznych i kursów gotowania dla dziewcząt pozaszkolnych. Pierwszą nauczycielką tychże kursów była s.M. Sabina Scherza w latach 1904-190614.

Ze względu na szczupłość domu zakonnego w/w kursy prowadziły siostry w domu pana radcy i posła Pawła Lechoty. Po wybudowaniu nowego klasztoru kursy odbywały się już tam.
W latach 1918-1923 nauczycielką tychże kursów w języku polskim była s.M. Oranda Kudełka. Kiedy w wyniku plebiscytu Radzionków znalazł się w granicach państwa polskiego i równocześnie powstały dwie prowincje s.M. Oranda przeszła do prowincji opolskiej15.

Po s.M. Orandzie kursy robót ręcznych przejęła s.M. Goara Mamok16. Przeciętnie uczestniczyło w nich ok. 40 dziewcząt i to nie tylko z Radzionkowa, lecz także z okolicznych miejscowości17. Od roku 1935 pracę wśród dziewcząt przejęła siostra M. Eutychia Piegza.

Wybuch II wojny światowej przerwał tę piękną a zarazem wychowawczą pracę wśród młodzieży żeńskiej.

Po roku 1945 wznowiono znowu kursy robót ręcznych. Prowadziła je znowu s.M. Eutychia, która zarazem szyła i haftowała szaty liturgiczne. Początkowo dziewczęta gromadziły się w „starym klasztorku”, a po likwidacji przedszkola kursy przeniesiono do tychże pomieszczeń. Dziewczęta oprócz robótek pomagały również w haftowaniu paramentów liturgicznych.

W 1958 r. s.M. Eutychia odwołana został do Panewnik na funkcję przełożonej i tym samym w Radzionkowie zaprzestano kursów robót ręcznych.

Praca w kancelarii parafialnej i na probostwie

W 1949 roku s.M. Bona Bożek został zwolniona z przedszkola. Ks. prob. Teofil Szczerbowski zatrudnił ją w charakterze kancelistki. Ostatnią siostrą, która do 1981 r. wykonywała tę pracę była s.M. Efrema Konsek.
W latach 1973-1980, w czasie duszpasterzowania ks. prob. Konrada Seligmana, s.M. Gabina Smołka pracowała na probostwie jako kucharka.

Katechizacja

Siostry katechizowały w parafiach: w Radzionkowie od 1949 r. i w Orzechu od 1972 r. W obydwu parafiach przygotowywały dzieci do wczesnej Komunii św. Prowadziły także grupy Dzieci Maryi. Początkowo do tych grup przyjeżdżały dwie siostry z Panewnik, a po nich apostolstwo to objęły siostry katechetki przebywające w Radzionkowie.
Nauka religii odbywała się w salkach parafialnych. W 1990 r., kiedy religia wróciła do szkół, siostry zostały przyjęte na etat państwowy jako nauczycielki religii.
Do 2007 r. na placówce były zawsze dwie katechetki, a od tego czasu była już tylko jedna – zatrudniona w szkole w Radzionkowie.

Kaplica

Kaplica została urządzona na I piętrze i poświęcona 11 września 1954 r. Dnia 23 grudnia 1960 r. przeniesiono ją na parter, by wierni świeccy mogli również z niej korzystać. Po przeprowadzonym kapitalnym remoncie urządzono kaplicę w nowym pomieszczeniu i poświęcono 12 grudnia 1993 r. Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.

Do 2004 r. adoracja nocna odbywała się 25/26 kwietnia, a od roku 2005 11/12 lutego i 11/12 sierpnia.

Jubileusz 100 lat

W roku 1999 uroczyście obchodzono 100-lecie przybycia służebniczek do Radzionkowa. W związku z tym, w „Gościu Niedzielnym” w nr 48 z dnia 22.11.1999 r. ukazał się obszerny artykuł Kornelii Banaś pt. „100-lecie posługi Sióstr Służebniczek NMP wśród radzionkowskich rodzin”. Burmistrz Miasta Radzionkowa przesłał z tej okazji podziękowanie i życzenia dalszej owocnej pracy wśród mieszkańców miasta.

Siostry pochodzące z Radzionkowa:

s.M. Dorota Wrodarczyk – wstąpiła 1898 r. † 1967 r.

M.M. Demetria Cebula – wstąpiła 1901 r. † 1961 r.

s.M. Norberta Skowron – wstąpiła 1907 r. † 1975 r.

s.M. Leonis Klimczok – wstąpiła 1914 r. † 1926 r.

s.M. Libia Rojek – wstąpiła 1914 r. † 1956 r.

s.M. Liberata Krawczyk – wstąpiła 1914 r. † 1971 r.

s.M. Ursulina Arnt – wstąpiła 1914 r. † 1973 r.

s.M. Gaudencja Włodarczyk – wstąpiła 1919 r. † 1978 r.

s.M. Achilea Maścibrzuch – wstąpiła 1923 r. † 1958 r.

s.M. Hortulana Gajda – wstąpiła 1924 r. † 1981 r.

s.M. Pryscyla Wrodarczyk – wstąpiła 1930 r. † 1987 r.

s.M. Wirginia Soremska – wstąpiła 1981 r.

s.M. Demetria Hadamik – wstąpiła 1988 r.

Siostry spoczywające na cmentarzu parafialnym:

s.M. Kornelia Gorus – † 05.05.1954 r.

s.M. Adriana Skowron – † 26.11.1971 r.

s.M. Tymotea Imiołczyk – † 18.05.1986 r.

s.M. Pryscyla Wrodarczyk – † 15.04.1987 r.

s.M. Marcjonilla Śliwa – † 18.10.1989 r.

s.M. Jolanta Mateja – † 14.09.1990 r.

s.M. Efrema Konsek – † 22.02.1992 r.

s.M. Mieczysława Cupok – † 23.04.2014 r.

opracowała s.M. Liliosa Matuszak


1 Zob. „Życiorys ks. radcy Józefa Koniecko”.
2 „Parafia Radzionkowska” ks. proboszcz Józef Knosała, wyd. 1926 r., s. 104.
3 „Parafia Radzionkowska” ks. proboszcz Józef Knosała, wyd. 1926 r., s. 157-160.
4 ASP – Akta placówki Radzionków: „Działalność sióstr zakonnych w Radzionkowie” opr. Wrodarczyk Józef, brat s.M. Pryscyli Wrodarczyk, ur. 15.03.1925 r.
5 Nationalsozialistische Volkswohlfahrt; Narodowosocjalistyczna Ludowa Opieka Społeczna.
6 ASP – Akta placówki Radzionków, maszynopis, Radzionków, 16.10.1948 r.
7 W kronice klasztornej zanotowano pod datą 24.07.2007 r.: „Z Radzionkowa wyruszyła 50 piesza pielgrzymka do Częstochowy, w której uczestniczyły 4 siostry z Radzionkowa, 1 z Gierałtowic i 1 z Istebnej”.
8 ASP – Nekrologi Służebniczek t. I, s. 29. Krótka wzmianka, że „od 04.04.1904 r. do 25.10.1910 r. przebywała w Radzionkowie”.
9 ASP – Nekrologi Służebniczek t. I, s. 51. „Jako kandydatka ukończyła „Katolickie Seminarium dla Przedszkolanek we Wrocławiu”.
10 ASP – Artykuł ks. Herberta Jeziorskiego zamieszczony w Śląskim Kalendarzu Z tej ziemi na rok 1991.
11 ASP – s.M. Ewangelista Kempa w roku 1922 ukończyła w Bytomiu kurs freblowski z bardzo dobrymi ocenami. Nekrologi Służebniczek t. II, s. 114: „Przedszkole mieściło się w budynku klasztornym. Była to duża sala podzielona na 2 części. W jednej były stoły i krzesełka, druga połowa przeznaczona była na gry i zabawy”. – Wspomnienia Józefa Wrodarczyka, brata s.M. Pryscyli Wrodarczyk.
12 ASP – Nekrologi Służebniczek t. I, s. 69: „s.M. Werena Kowol w latach 1904-1906 jako postulantka uczęszczała do Katolickiego Seminarium Ochroniarskiego dla zakonnic we Wrocławiu. W roku 1908 wysłano ją na placówkę do Radzionkowa, skąd dochodziła do ochronki w Rojcy.
13 ASP – Z dziejów Tarnowskiego Szkolnictwa w latach 1922-1939. Internet. Opracował ks. Herbert Jeziorski.
14 ASP – Nekrologi Służebniczek t. I, s. 103.
15 ASP – Nekrologi Służebniczek t. I, s. 51.
16 ASP – Nekrologi Służebniczek t. I, s. 112.
17 ASP – „Działalność Sióstr Służebniczek w Radzionkowie”, opr. Józefa Wrodarczyka.

Tags: , , , , ,